2 Re: jj byrne park Wto Maj 15, 2012 6:58 pm
william
szedł tędy z fajkiem w ustach. pewnie miał za sobą o wiele przyjemniejszy dzień niż ja, bo nie musiał wkuwać średniowiecznych dzieł sztuki, które go nie zachwycają i nie poruszają! tak czy siak pewnie wracał z pracy, może pracował w warsztacie samochodowym, albo o, jeszcze lepiej, pracował jako opiekun w poprawczaku, bo miał ileśtam godzin do odbębnienia w celach społecznych, skoro dopiero co wyszedł z paki. ;p
3 Re: jj byrne park Wto Maj 15, 2012 7:11 pm
lise
ohohoho! lise wracała z teatru, gdzie ostatnio zaczęła pracę. nie zrażała się tym, że jak na razie dostała mało ciekawą epizodyczną wręcz rolę i pojawia się zaledwie dwa razy w jednym akcie. ważne było, iż mogła pracować z światowej sławy aktorami, sratata. tak czy siak skracała sobie drogę do domu przez park. nie należała do strachliwych, ale napięła wszystkie mięśnie, gdy usłyszała za sobą czyjeś kroki. próbowała sobie wytłumaczyć, że to przecież park i wiele ludzi tędy chodzi, ale pora dnia robiła swoje. niepewnie obejrzała się przez ramię i zobaczyła willa, który, hm.. był jej byłym?, tak czy siak odetchnęła, mimo wszystko, na jego widok i zatrzymała się.
4 Re: jj byrne park Wto Maj 15, 2012 7:18 pm
william
o, może być jej byłym. możliwe nawet, że lisa była jego ostatnią dziewczyną zanim go zamknęli, bo ich związek przypadał na najbardziej burzliwy okres w życiu willa. tak czy siak zastanawiam się, czy by go odrobinę nie postarzyć, ale wtedy wychodziłoby na to, że lise musiałaby mieć z 10 lat jak z nim chodziła xd tak czy siak ostatni raz mogli się widzieć kilka ładnych lat temu i oboje się mocno pozmieniali, zwłaszcza, will, który z chodzącego w pingielkach rozczochranego chudzielca zamienił się w całkiem postawnego, obdziaranego mężczyznę. tak czy siak will początkowo nie zwrócił na nią uwagi, ot zwykła lasia idąca sobie przed nim. jednak kiedy się odwróciła i zatrzymała sytuacja się nieco zmieniła. podszedł bliżej, unosząc lekko brwi - lise? - zapytał lekko zdziwiony i zdezorientowany.
5 Re: jj byrne park Wto Maj 15, 2012 7:27 pm
lise
to by była ładna patologia xd nie postarzaj, 25 to dobry wiek ;d przełknęła ślinę, bo w momencie, w którym do niej podchodził nie była już taka pewna, czy na pewno dobrze zrobiła, że się zatrzymała. nie widzieli się okropnie długo, a w jej głowie właśnie pojawiły się wszystkie burzliwe chwile, które razem spędzili. tak naprawdę, to lis była zakochana w willu po uszy i ciężko zniosła ich rozstanie i świadomość, że siedzi w kiciu. jak to mówią czas leczy rany i udało jej się w końcu, jakoś to wszystko poukładać i wyrzucić williama ze swojego życia. jednak kiedy teraz tak nagle pojawił się w jej życiu, wpadła w lekką panikę, co przecież zdarzało dziewczynie rzadko.
- will - mruknęła, kiedy pierwsza fala zdezorientowania minęła. - zmieniłeś się - dodała, przyglądając mu się uważnie.
- will - mruknęła, kiedy pierwsza fala zdezorientowania minęła. - zmieniłeś się - dodała, przyglądając mu się uważnie.
6 Re: jj byrne park Wto Maj 15, 2012 7:36 pm
william
skoro byli ze sobą, to william też musiał ją kochac, jednak zaliczał z perspektywy czasu ich miłość do tych szczenięcych zauroczeń, które pewnie nie miałyby szansy przetrwać w dorosłym życiu. był trochę od niej starszy, na dodatek po tym wszystkim co go spotkało to i tak o wiele dojrzalszy niż reszta chłopaków w jego wieku - ty trochę też - powiedział, mierząc ją wzrokiem. czuł sie dość dziwnie w tej sytuacji, bo lise w jego głowie już dawno transformowała we wspomnienie i nie sądził, że ją jeszcze spotka - co tam u ciebie po tym czasie? wszystko w porządku? - zapytał, chociaż zdawał sobie sprawę z tego jak głupie jest to pytanie. w końcu co mu miała teraz powiedzieć? zwłaszcza, że przez pewien czas to on był głównym powodem jej nieszczęść. tak jak mówiłam, byli bardzo młodzi, zwłaszcza, że dalej są, więc byli siusiumajtkami oboje jak się zaczęli spotykać, więc możliwe, że willy zbudzył jej dzieciństwo swoimi machlojkami!
7 Re: jj byrne park Wto Maj 15, 2012 7:46 pm
lise
wbiła ręce w kieszenie swojej ramoneski, bo było na tyle zimno, że skóra to jedyne rozsądne rozwiązanie. uśmiechnęła się nieznacznie do williama, nie do końca wiedząc, czy ma odebrać jego słowa na temat zmiany jako komplement, czy raczej przeciwnie. nie zaprzątała sobie tym zbyt długo głowy, stwierdzając, że przecież nie ma się nawet nad czym zastanawiać. starała się zbudować sobie mur obronny przed williamem, ale nie była pewna, czy w tak krótkim czasie jest w stanie to zrobić. wydawało jej się, że całkowicie wykreśliła go ze swojego życia. jak widać było inaczej.
- wszystko w jak najlepszym porządku. dostałam się na studia aktorskie i nawet od pewnego czasu pracuję w teatrze - powiedziała obojętnie, wzruszając ramionami. - a co u ciebie? nie wiedziałam, że wyszedłeś - odchrząknęła, bo właściwie niby skąd miała wiedzieć...
- wszystko w jak najlepszym porządku. dostałam się na studia aktorskie i nawet od pewnego czasu pracuję w teatrze - powiedziała obojętnie, wzruszając ramionami. - a co u ciebie? nie wiedziałam, że wyszedłeś - odchrząknęła, bo właściwie niby skąd miała wiedzieć...
8 Re: jj byrne park Wto Maj 15, 2012 7:53 pm
william
uśmiechnął się lekko, kiedy oznajmiła mu, że dostała się na studia i w ogóle. cały czas jej życzył jak najlepiej, zwłaszcza, że nnigdy nie miał z nią żadnych problemów. lise była do tańca i do różańca, więc tylko mu zostawało żałować, że zjebał. tak czy siak nigdy nie oczekiwał od niej tego, że mu wybaczy, no bo jednak związek z kryminalistą w tak młodym wieku mógł jej tylko zaszkodzić - jako kto?- zapytał co do tej pracy - już dostajesz jakieś role? może przegapiłem już kilka filmów z twoim udziałem, oświec mnie - zaśmiał się, dopalając fajka, którego po chwili rzucił na chodnik. - sam nie wiedziałem, że wyjdę tak szybko. wypuścili mnie za dobre sprawowanie. mam nad sobą nadzór kuratora, za głupi mandat znowu ląduje w pace. poza tym dostałem pracę, a w wolnych chwilach piszę poruszające listy d mojego chłopaka, z którym dzieliłem celę - uśmiechnął się łobuzersko, puszczając dziewczynie oczko.
9 Re: jj byrne park Wto Maj 15, 2012 8:02 pm
lise
ona nigdy nie odbierała tego, jako kwestii do wybaczania. wiedziała w końcu w co się pakuje, bo zdążyła poznać willa dość dobrze i na pewno miała świadomość, czym się zajmował. sama też w tamtych latach nie była raczej taka święta i może nawet ich znajomość zaczęła się od tego, że sprzedawał jej swoje specyfiki! lise pewnie wcale nie chciała kończyć znajomości z willem, po tym jak go zamknęli, ale rodzice wysłali ją do szkoły z internatem i biedna nie miała wyjścia *brokenheart*.
- jako sprzątaczka - powiedziała, po czym przewróciła oczyma z uśmiechem. - jestem podrzędnym aktorzyną i jeśli chcesz zobaczyć moją świetną grę aktorską, to raczej jeszcze nie w teatrze - wzruszyła ramionami z przelotnym uśmiechem, ale na pewno poczuła przyjemne ciepełko, kiedy wspomniał o filmach z jej udziałem. - jaką pracę? - zaintersowała się, po czym zaśmiała się na wzmiankę o chłopaku. - musisz go koniecznie ode mnie pozdrowić w następnym liscie. mam nadzieję, że co nieco mu o mnie wspomniałeś? - zapytała, spoglądając na willa spod kaskady rzęs z zalotnym uśmiechem.
- jako sprzątaczka - powiedziała, po czym przewróciła oczyma z uśmiechem. - jestem podrzędnym aktorzyną i jeśli chcesz zobaczyć moją świetną grę aktorską, to raczej jeszcze nie w teatrze - wzruszyła ramionami z przelotnym uśmiechem, ale na pewno poczuła przyjemne ciepełko, kiedy wspomniał o filmach z jej udziałem. - jaką pracę? - zaintersowała się, po czym zaśmiała się na wzmiankę o chłopaku. - musisz go koniecznie ode mnie pozdrowić w następnym liscie. mam nadzieję, że co nieco mu o mnie wspomniałeś? - zapytała, spoglądając na willa spod kaskady rzęs z zalotnym uśmiechem.
10 Re: jj byrne park Wto Maj 15, 2012 8:10 pm
william
- ja poniekąd też pracuję jako sprzątaczka - roześmiał się - jestem opiekunem w poprawczaku. musze ustawiać tych gnojków do pionu - pewnie już niejednemu przylał, bo nie miał anielskiej cierpliwości, jednak nie spotkało to się z żadnymi konsekwencjami, bo willy, pomimo tego iż ogólnie jest całkiem sympatycznym człowiekiem, to tam siał konkretny postrach. zwłaszcza, że problemy z opanowywaniem agresji mu ciągle w krytycznych momentach doskwierały - aha, czyli mówisz, że jesteś na etapie wyszukiwania reżyserów, którym musisz obciągnąć w zamian za przespacerowanie się przed kamerą? - uśmiechnął się złośliwie - nie, nikomu o tobie nie wspominałem - powiedział, po czym dodał - sam o tobie zdążyłem zapomnieć - i mówił to całkiem szczerze, nie był z tych, co mydlą dziewczynom oczy jakimiś tanimi bajerami. akurat słowo willa miało jakąś wartość. czasami jednak to trochę mogło boleć.
11 Re: jj byrne park Wto Maj 15, 2012 8:20 pm
lise
uniosła w górę brwi, bo william raczej nie wyglądał jej na osobę odpowiednią do pracy w poprawczaku, gdzie według lise, trzeba było mieć raczej anielską cierpliwość do tych poprzestawianych dzieciaków. podrapała się po policzku, kiwając głową.
- w takim razie wymarzona praca dla ciebie. w końcu możesz poczuć trochę władzy znęcając się nad tymi dzieciakami - zaironizowała, poprawiając włosy. - chciałbyś - prychnęła, udając urazoną, chociaż obydwoje dobrze wiedzieli, że nie dotknęły jej te słowa. pod tym względem się nie zmieniła. poczuła jednak nieoczekiwane ukłucie bólu, gdy powiedział, że zdążył o niej zapomnieć. w tym momencie dziękowała bogu za to, że była całkiem niezłą aktorką, dzięki czemu mogła schować swoje zranienie do kieszeni i uśmiechnąć się do willa całkiem zawadiacko. - to dobrze, bo bałam się że z nudów i rozpaczy nawet wytatuowałeś sobie moją podobiznę na piersi - uśmiechnęła się kpiąco. - odprowadzisz mnie do domu? - zapytała, bo chociaż chciała uciec od niego, jak najdalej, to z drugiej strony nieświadomie pragnęła, żeby ta chwila trwała wieki, chociaż tłumaczyła sobie, iż bezpieczniej wróci do domu, jeśli ją odprowadzi.
- w takim razie wymarzona praca dla ciebie. w końcu możesz poczuć trochę władzy znęcając się nad tymi dzieciakami - zaironizowała, poprawiając włosy. - chciałbyś - prychnęła, udając urazoną, chociaż obydwoje dobrze wiedzieli, że nie dotknęły jej te słowa. pod tym względem się nie zmieniła. poczuła jednak nieoczekiwane ukłucie bólu, gdy powiedział, że zdążył o niej zapomnieć. w tym momencie dziękowała bogu za to, że była całkiem niezłą aktorką, dzięki czemu mogła schować swoje zranienie do kieszeni i uśmiechnąć się do willa całkiem zawadiacko. - to dobrze, bo bałam się że z nudów i rozpaczy nawet wytatuowałeś sobie moją podobiznę na piersi - uśmiechnęła się kpiąco. - odprowadzisz mnie do domu? - zapytała, bo chociaż chciała uciec od niego, jak najdalej, to z drugiej strony nieświadomie pragnęła, żeby ta chwila trwała wieki, chociaż tłumaczyła sobie, iż bezpieczniej wróci do domu, jeśli ją odprowadzi.
12 Re: jj byrne park Wto Maj 15, 2012 8:28 pm
william
will był poniekąd zdziwiony z jaką lekkością im przychodzi ta rozmowa. nie występowała żadna niezręczna cisza jak dotąd, ani żadne niewygodne wyrzuty pod jego adresem. lise wyglądała, jakby się nic niestało, jak gdyby will wrócił z przydługich wakacji, a nie z pierdla gdzie siedział za prochy i poniekąd zabójstwo, skoro ktoś kipnął przez jego specyfiki - przecież mogę poczuć władzę kiedy zechcę- uśmiechnął się do niej łobuzersko - jasne, że cię odprowadzę, chodźmy - pewnie nie wiedział gdzie teraz mieszka, ale pewnie lise go pokierowała i możesz zacząć u niej.
Similar topics
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach