You are not connected. Please login or register

Idź do strony : 1, 2  Next

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 2]

1Jezioro Empty Jezioro Sob Maj 05, 2012 10:55 am

admin

admin
Jezioro Dragon_lake_yukon_canada

2Jezioro Empty Re: Jezioro Sob Maj 05, 2012 6:17 pm

zoey

zoey
przyjechała pewnie na motocyklu, rozbiła swój namiot jak rasowy harcerz, po czym widząc, że impreza kręci się jak na razie dość marnie, wybrała się na biforka z butelką mocnego trunku pod pachą,by pić do swojego odbicia w tafli jeziora.

3Jezioro Empty Re: Jezioro Sob Maj 05, 2012 6:31 pm

nathaniel

nathaniel
nate też przyjechał na camping, bo uważal, że nie odbyl by się on bez niego! pewnie odszedł od obozowiska xd żeby się odlać, a kiedy już to zrobił powędrował dalej, szukając szczęścia w krzakach i jak widać znalazł je, bo wypatrzył zoey, do której podszedł bez namysłu. - cześć? jesteś tutaj sama? - zapytał dla pewności, bo nie chciał dostać wpierdolu od jej potencjalnego faceta, chociaż w sumie umiał się bić, więc by się obronił!

4Jezioro Empty Re: Jezioro Sob Maj 05, 2012 6:39 pm

zoey

zoey
- nie, jestem z bandą moich czarnoskórych znajomych. ściemnia się, więc ich nie widać - rozłożyła lekko ręce, unosząc lekko brwi i śmiejąc się pod nosem, po czym dodała, rezygnując z sucharzenia o murzynach - jasne, że jestem sama, możesz się przyłączyć. w końcu jak się domyślam, będziemy przez najbliższe dni dzielić ze sobą jedną polankę, oczywiście jeśli też przyjechałeś tu na camping, a nie jesteś np jakimś działającym w ciemnych lasach zboczeńcem, który właśnie zastanawia się w jaki sposób mnie uśmiercić - uniosła jedną brew, po czym pociągnęła ze swojej butelki sporego łyka.

5Jezioro Empty Re: Jezioro Sob Maj 05, 2012 6:46 pm

nathaniel

nathaniel
rozejrzał się dookoła, udając że szuka bandy murzynów, którzy prawdopodobnie właśnie czailiby się na niego z kijami bejsbolowymi w krzakach. koniec końców uśmiechnął się pod nosem i usiadł obok zoey. zaczął się śmiać cicho, gdy wspomniała o zboczeńcu z lasu.
- niestety nie jestem zboczeńcem czyhającym na twoje życie i obserwującym cię od przeszło dwóch miesięcy, żeby znać wszystkie twoje przyzwyczajenia i móc je wykorzystać, będąc o krok przed tobą - powiedział z rezygnacją, wzruszając ramionami. aż uśmiechnął się pod nosem, uświadamiając sobie, że zaczyna pierdolić, jak typowe prawnicze dziecko. pewnie nate też miał ze sobą butelkę czegoś mocnego, zakładam whisky, więc i on pociągnął z gwinta. - ale swoją drogą.. podziwiam cię, że przyszłaś tutaj sama - uśmiechnął się pod nosem, spoglądając na księżyc, który oświetlał im twarze.

6Jezioro Empty Re: Jezioro Sob Maj 05, 2012 6:57 pm

zoey

zoey
- podziwiasz mnie, że przyszłam tu sama...to miała być groźba? - zapytała. zoey z natury była odważna, co czasem graniczyło w ręcz z głupotą. zapuszczanie się nad jezioro w pojedynkę nie było dla niej żadnym wyzwaniem, bo pewnie wychodziła z założenia, że wykaraskałaby się z każdej sytuacji. poza tym alkohol dodawał jej też czasem odwagi. kiedy zaprzeczył, jakoby miał być zboczeńcem, zoey prychnęła pod nosem - każdy zboczeniec tak mówi - wzruszając lekko ramionami, uśmiechając się łobuzersko pod nosem i zerkając ukradkiem na nathaniela, uznając, że chyba nie broniłaby się przed atakiem kogoś z taką aparycją, hehe.

7Jezioro Empty Re: Jezioro Sob Maj 05, 2012 7:16 pm

nathaniel

nathaniel
spojrzał prosto w oczy zoey, patrząc w nie dłużej niż by wypadało. uśmiechał się przy tym nieprzyzwoicie seksownie, właściwie to zastanawiam się, czy boyd może uśmiechać się nie seksownie..
- jeśli sprawi to, że wydam ci się jeszcze bardziej pociągającym, to owszem - odparł z szelmowskim uśmiechem, po czym wyciągnął paczkę fajek z kieszeni i odpalił jednego, nie pytając, czy może. podsunął jednak papierosy w stronę zoey, gdyby chciała. - nie powiem, że nie. w końcu jakoś muszą zachowywać pozory - przyznał jej rację, wzruszając ramionami.

8Jezioro Empty Re: Jezioro Sob Maj 05, 2012 7:24 pm

zoey

zoey
- wiedziałam, mam nosa do ludzi. - oznajmiła, brzmiąc poważnie, jednak oczywistym było, że żartowała. - tak czy siak mimo wszystko wolę chyba mieć wroga po swojej stronie - poczęstowała się papierosami, wsuwając jednego w kącik ust, po czym zapaliła go swoją zapalniczką z gołą babą najpewniej - a kto powiedział, czy w ogóle wydajesz mi się pociągający? ktoś tu musi chyba popracować nad skromnością - puściła do niego oczko, zaciągając się mocno nikotyną, po czym wypuściła dym w niebo - nie zdawałam sobie sprawy, że wysyłam ci tak wyraźne znaki, że mi się podobasz - dodała.

9Jezioro Empty Re: Jezioro Sob Maj 05, 2012 7:41 pm

nathaniel

nathaniel
schował paczkę papierosów z powrotem do kieszeni spodni, kiedy zoey już się poczęstowała i zaśmiał się, gdy wspomniała o znajomości ludzi.
- zdecydowanie lepiej mieć go po swojej stronie, bo może jedynie cię wykorzystam i pozostawię przy życiu - powiedział, kręcąc głową z rozbawieniem, po czym zaciągnął się dymem nikotynowym. podrapał się po skroni, zginając nogi w kolanach, na których zaraz potem wsparł łokcie. - w takim razie musisz lepiej pracować nad swoją reakcją na przystojnych facetów - zaśmiał się ze swojego sucharka. - a tak serio to tylko sprawdzałem, czy mój urok nadal jest tak dużo. jak widać nie zmalał - uśmiechnął się, zaciągając ostatni raz papierosem i wrzucił niedopałek pstryknięciem do jeziora.

10Jezioro Empty Re: Jezioro Sob Maj 05, 2012 7:53 pm

zoey

zoey
- pieprzony narcyz - zaśmiała się, kręcąc głową z niedowierzaniem. kiedy powiedział, że wykorzysta ją i zostawi prze życiu, zoey zapytała - no to na co czekasz? - nie ruszając się z miejsca, a jedynie wbijając w niego nieco prowokujące spojrzenie. była ciekawa jego reakcji po jej słowach. może w końcu wszystko potoczy się tak, że to on zaraz ucieknie, obawiajac się zoey, a nie na odwrót, nigdy nic nie wiadomo. tak czy siak w międzyczasie pociągnęła z butelki kolejnego łyka, zauważając, że prawie osuszyła butelkę. nie czuła się nawalona jak worek, ani nic takiego. jak widać picie na świeżym powietrzu jej służyło.

11Jezioro Empty Re: Jezioro Sob Maj 05, 2012 8:05 pm

nathaniel

nathaniel
wyszczerzył się do niej, kiedy nazwała go 'pieprzonym narcyzem', co raczej wziął za komplement.
- długa noc przed nami - odparł na jej pytanie, przetrzymując spojrzenie, które w niego wbiła i sam napił się ze swojej butelki. jego była pusta jedynie do połowy, więc kiedy zauważył, że trunek zoey się skończył, wyciągnął w jej stronę rękę i podał dziewczynie whisky. - teraz cię upiję, później wykorzystam i zostawię - zwierzył jej się ze swojego niecnego planu, jednocześnie przysuwając w stronę zoey, obok której wyłożył się na trawie.

12Jezioro Empty Re: Jezioro Sob Maj 05, 2012 8:11 pm

zoey

zoey
- muszę cię jednak ostrzec, bo umiem się bronić - odpowiedziała całkiem poważnie, zdejmując w końcu z niego wzrok, kiedy wyłożył się obok jak królewicz. spojrzała w niebo, na księżyc i pewnie chwycił ją momentalny zachwyt nad pięknem tego świata, czyli stan, w którym zazwyczaj się znajduję podczas nawalenia ekstremalnego, o czym zdążyłam się już przekonać. tak czy siak to był delikatny sygnał dla zoey, żeby już przestać, jednak nie byłaby sobą, gdyby znowu nie przegięła, więc chętnie poczęstowała się alkoholem nathaniela. po chwili nagle się zerwała z miejsca, zdejmując z siebie ubrania - lecę pływać! - oznajmiła mu z rozmydlonym uśmiechem, kierując się w stronę wody, wyskakując ze spodni po drodze.

13Jezioro Empty Re: Jezioro Sob Maj 05, 2012 8:23 pm

nathaniel

nathaniel
- umiem sobie radzić z broniącymi się kobietami - uśmiechnął się do niej trochę cawaniacko, ale nadal ujmująco. nucił pod nosem nieznaną mi bliżej melodię, spoglądając w niebo i gryząc źdźbło trawy, które wsadził sobie między wargi. w ostatniej chwili złapał butelkę z whisky, po tym jak zoey gwałtownie wstała. - ja pierdole - wymamrotał, podnosząc się do pozycji siedzącej w mgnieniu oka. chyba by się popłakał, gdyby whisky się rozlało. przyglądał się zoey, jak zaczyna się rozbierać z uniesioną w górę lewą brwią i lekko cynicznym uśmiechem. całkiem na rękę było mu to, co właśnie robiła, ale już mniej, kiedy powiedziała, że idzie pływać. - pojebało cię?! - krzyknął za nią, ale jakoś specjalnie bez skutku, bo się nie zatrzymała xd stwierdził, że pewnie zaraz się utopi, skoro jest już pijana. przeklął pod nosem i napił sie whisky, które odstawił w bezpieczne miejsce, po czym podniósł się i pobiegł za zoey. złapał ją przy samym brzegu jeziora jeszcze w bieliźnie.

14Jezioro Empty Re: Jezioro Sob Maj 05, 2012 8:32 pm

zoey

zoey
- oczywiście, że umiesz - odpowiedziała, z oczywistym powątpiewaniem. pewnie jej bezmyślność w tym momencie była dla niej niedostrzegalna. w końcu nie raz już pływała po pijaku i jakoś udawało jej się to przeżyć jak widać. zdziwiła się trochę, kiedy nathaniel postanowił ją zatrzymać, najwidoczniej nie spodziewała się po nim okazania resztki zdrowego rozsądku, a już prędzej liczyła na to, że do niej dołączy - co? -zapytała z łobuzerskim uśmiechem, widocznie nie przejmując się, ze jeśli wejdzie do wody, to za kilka minut może już nie żyć xd - wskakuj ze mną! nigdy nie robiłeś niczego głupiego? - zapytała, po czym zaśmiała się całkiem rozkosznie, a na koniec rzuciła w niego swoim stanikiem, oczywiście zaraz po tym, kiedy mu się wyrwała xd wbiegła szybko do wody, na przemian śmiejąc się w głos i piszcząc głośno, bo była pewnie lodowata.

15Jezioro Empty Re: Jezioro Sob Maj 05, 2012 8:46 pm

nathaniel

nathaniel
nie był, aż tak pijany, żeby dobrowolnie przypatrywać się temu, jak schodzi na dno. poza tym nic sobie nie przyćpał, więc wszystko działało w nim, jak w zegarku (beznadziejne porównanie xd). tak czy siak nie miał przytłumionych żadnych zmysłów.
- nie możesz wejść do wody - zdążył powiedzieć trochę poirytowany jej głupotą, zanim mu się wyrwała i rzuciła w niego stanikiem. ściągnął go ze swojej twarzy i zmarszczył brwi. rzucił stanik na ziemię z westchnieniem. właściwie całkiem przyjemnie mu się patrzyło na jej ciało na tle jeziora oświetlone blaskiem księżyca. zagryzł dolną wargę, po czym zaśmiał się pod nosem i zaczął rozbierać, pieprząc wszelki rozsądek. wszedł do wody za zoey, marszcząc brwi, bo była lodowata. znalazł się jednak przy niej dość szybko i złapał ją od tyłu.

16Jezioro Empty Re: Jezioro Sob Maj 05, 2012 8:52 pm

zoey

zoey
pewnie właśnie, kiedy jej zabronił wejść do wody, to mu na przekór to zrobiła. biegła przed siebie tak długo, aż straciła grunt pod nogami, nie lubiła pewnie stać w wodzie jak czapla rozglądająca się za rybą, więc uniosła się na wodzie, pływając pewnie profesjonalnie jak otylia jędrzejczak. no, może nie aż tak bardzo, ale unosiła się na powierzchni, a to było już spoko - topie się! - zawołała w pewnym momencie, po czym zaśmiała się głośno, rzucając w jego stronę - debil! - żeby zdał sobie sprawę ile zabawy go omija. kiedy jednak również zdecydował się na pływanie i próbę przetrwania w lodowatej wodzie, zoey przyjęła to z radością - nie musisz mnie trzymać, moje cycki działają jak ponton, serio. - wybełkotała odgarniając z czoła lepiącą się do niego, mokrą grzywkę.

17Jezioro Empty Re: Jezioro Sob Maj 05, 2012 8:58 pm

nathaniel

nathaniel
pewnie o mało nie dostał zawału, kiedy krzyknęła, że się topi, bo znajdowała się w okropnie dużej odległości od niej i raczej nie zdążył by jej uratować, sad story.
- kto powiedział, że zamierzam cię asekurować? - zapytał z uniesionymi brwiami, po czym przytopił zoey za to, że sobie robiła z niego takie żarty kilka chwil wcześniej. pewnie przytrzymał ją pod wodą zaledwie kilka sekund i pozwolił jej znowu znaleźć się nad powierzchnią, śmiejąc z niej. był totalnym frajerem momentami, ale ogólnie całkiem słodki misio z niego i właśnie zauważyłam, że świeżo pomalowany lakier mi odprysk ;c mój życiowy dramat!

18Jezioro Empty Re: Jezioro Sob Maj 05, 2012 9:07 pm

zoey

zoey
jestem życiowym nieudacznikiem i nie umiem sobie malować paznokci, mój rekord to męczenie się z tym aż dwie godziny! ale dzisiaj dałam radę za pierwszym podejściem i jestem z siebie niezwykle dumna, powinnam dostać paszport polsatu za to, albo nie wiem!
w każdym razie zoey pewnie nawet nie zdążyła nabrać powietrza, kiedy ją podtopił, ale na szczęście nie miała zamiaru przez to ginąć - dobrze, że trzymałeś mnie pod wodą tak krótko, bo nie miałam zamiaru dłużej patrzeć na twojego skurczonego pod wpływem zimna penisa - dowaliła mu iście w swoim niewyszukanym stylu, po czym chlusnęła w jego wodą, cały czas się śmiejąc. po chwili to zoey rzuciła się na niego z zamiarem podtopienia go. pod wpływem niskiej temperatury pewnie wdawało jej się już, że jest całkiem trzeźwa.

19Jezioro Empty Re: Jezioro Sob Maj 05, 2012 9:15 pm

nathaniel

nathaniel
jestem z ciebie proud <3 niespecjalnie przejął się docinką zoey, z której właściwie zaczął się śmiać, rozbawiony.
- ja muszę się męczyć z twoimi cyckami, więc przynajmniej jesteśmy kwita - uśmiechnął się do niej ujmująco i zarazem złośliwie. kiedy się na niego rzuciła, uśmiechnął się cynicznie. był od niej dużo silniejszy i pewnie koksił, więc miał trochę siły xd pewnie zamiast być bardziej trzeźwą, była bardziej pijana, a nathanielowi znudziło się siedzenie w zimnej wodzie. jednym ruchem więc ściągnął z siebie zoey i szarpiącą się, jak oszalała wyciągnął na brzeg jeziora. - ogarnij się - mruknął, przyciskając ją do ziemi, na której leżała, a on nad nią. właściwie wymruczał te słowa prosto w usta zoey, bo ich twarze znajdowały się tak blisko siebie.

20Jezioro Empty Re: Jezioro Sob Maj 05, 2012 9:22 pm

zoey

zoey
z twarzy zoey nie znikał cwaniacki uśmieszek, co trochę śmiesznie komponowało się z faktem, że drżała z zimna. pewnie aż latała jej szczęka, co było widać i słychać, kiedy jej zęby śmiesznie klekotały (wiem,że to nieodpowiednie słowo z tej okazji, ale żadne inne mi nie przychodzi do głowy o tej porze). - chyba moja hipotermia osiągnęła apogeum, bo zrobiło mi się gorąco - powiedziała, po czym dodała odrobinę ciszej - i pewnie zaraz umrę - po czym, skoro ich twarze znajdowały się tak blisko siebie, to zoey, skoro to podobno ostatnie chwile jej życia, musnęła delikatnie swoimi wargami jego usta.

21Jezioro Empty Re: Jezioro Sob Maj 05, 2012 9:29 pm

nathaniel

nathaniel
pewnie nathaniel tak się zgrzał, kiedy musiał się szarpać z zoey, podczas wyciągania jej z wody, ze nie było mu, aż tak zimno, a przynajmniej nie szczękał zebami, jak ona. uśmiechnął się pod nosem, gdy wspomniała o apogeum hipotermii i sam miał nieodpartą ochotę wpicia się w usta zoey. skoro jednak pierwsza wyszła z inicjatywą z trudem powstrzymał się przed triumfalnym uśmieszkiem i oddał jej pocałunek bardziej natarczywy. jego dłoń zjechała po linii talii do biodra zoey, skąd przewędrował opuszkami palców do podbrzusza. zatrzymał się w tamtym miejscu, wodząc dłonią i pobudzając w ten sposób zoey.

22Jezioro Empty Re: Jezioro Sob Maj 05, 2012 9:36 pm

zoey

zoey
no i pewnie bzyknęli się na tej trawie, cali mokrzy i brudni od ziemi, po czym, kiedy było już po wszystkim i zapewne nathaniel profesjonalnie ją zadowolił, zoey dała radę jedynie owinąć się w swoją bluze, po czym zasnęła. ten incydent pewnie przypłaci jakimś zapaleniem płuc w niedalekiej przyszłości, a ja lecę już spać, dobranoc i buzi!

23Jezioro Empty Re: Jezioro Sob Maj 05, 2012 9:37 pm

nathaniel

nathaniel
a on zawinął do swojego namiotu, pa!

24Jezioro Empty Re: Jezioro Nie Maj 06, 2012 2:27 pm

william

william
spał pewnie do późna, pokręcił się po polu namiotowym, a teraz walczył z kacem, więc wybrał się w miejsce, gdzie jest najwięcej wody. nie spodziewał się pewnie, że da radę się tak urżnąć w towarzystwie tak niepozornej kobietki, jaką była ophelia, którą poznał wczoraj. tak czy siak siedział może na jakimś pomościku z łokciami podpartymi na kolanach, wgapiając się w taflę wody.

25Jezioro Empty Re: Jezioro Nie Maj 06, 2012 2:32 pm

daphné

daphné
daph przyszła tutaj, by być jak najdalej od swojego brata, bo miała nosa, że przyjechał tutaj za nią. męczyła ją przesadna opiekuńczość mathieu i modliła się, by na niego nie wpaść. idąc nad jezioro włączył się jej lekko hamulec, bo nie wiedziała, czy nie będzie przypadkiem przeszkadzać williamowi, który wydawałoby się był zmęczony czy coś ale pomyślała, że po prostu się do niego nie odezwie. usiadła obok niego i zdjęła z siebie apaszkę, którą założyła by zawiązać swój warkocz, ale teraz postanowiła go rozplątać. pech chciał, że apaszka wpadła w błoto i złość daphne była coraz większa.

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 2]

Idź do strony : 1, 2  Next

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach