You are not connected. Please login or register

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1dach wieżowca  Empty dach wieżowca Czw Maj 03, 2012 7:56 pm

christoffer

christoffer
christoffer jako casanova, który potrafi zaimponować kobietom. po raz pierwszy jednak wziął kogoś na ten wieżowiec. było to jego prywatne miejsce do przemyśleń (pozdrawiam fwb xd). sam nie wiedział dlaczego przyprowadził tutaj edie, ale w tamtym momencie miał taką potrzebę i oto właśnie znaleźli się na szczycie, przemykając ukradkiem.
- widać stąd całe miasto. to jak poczatek podróży - powiedział, spoglądając na edie z góry, bo był od niej wyższy i uśmiechnął się seksownie.

2dach wieżowca  Empty Re: dach wieżowca Czw Maj 03, 2012 8:01 pm

edie

edie
nieźle się rozkręcasz, xd
niestety edie nie dawała się nabrać na takie tekściki, mi kiedyś powiedziano, że mam oczy jak głębia oceanu, co trochę jest prawdą, NO ALE. więc edie dała się odgryźć i oczywiście szyderczo powiedziała, że....:
- masz oczy, w których chciałabym utonąć i uśmiech, który chciałabym oglądać każdego dnia. - haha, chyba trochę przegięła, ale raz się żyje! uśmiechnęła się zadowolona z siebie i spojrzała na niego wyzywająco, opierając się na jakiejś barierce, która mam nadzieję, że tam była, bo jeśli nie, to edie właśnie leciała w dół, xd

3dach wieżowca  Empty Re: dach wieżowca Czw Maj 03, 2012 8:09 pm

christoffer

christoffer
faceci to straszni frajerzy, boże.. już wiem dlaczego christoffer przyprowadził edie na wieżowiec! była dziewczyną, z którą wiedział, że nie pójdzie mu łatwo, jeśli chodziło o owinięcie jej sobie wokół palca, ale zdawał sobie sprawę, że ma słabe punkty, które będzie starał się poznać i wykorzystać. edie była dla chrisa wyzwaniem! jednym z wielu.. uśmiechnął się do niej rozbrajająco, rozbawiony kiedy powiedziała ten genialny tekst, który rozłożył go na łopatki. pewnie była tam barierka, bo christoffer również się o nią wsparł łokciami i spojrzał w dół.
- aż tak udało mi się zawrócić ci w głowie? - zapytał, odwracając głowę w stronę edie z błyskiem w oku. przysunął swoją twarz bliżej jej, patrząc prosto w oczy dziewczyny.

4dach wieżowca  Empty Re: dach wieżowca Czw Maj 03, 2012 8:25 pm

edie

edie
- słucham? - zareagowała podobnie jak ja, czyli zdziwionym uśmiechem i wewnętrzym śmiechem szydercy. cóż, w każdym razie to ona zawsze owijała sobie wszystkich chłopaków wokół palca, nie musząc się na nic silić, a oni posłusznie czekali na telefon. tutaj sprawa miała się inaczej, co jednocześnie sprawiło, że edie nabrała ochoty na zabawę w kotka i myszkę, bo nie ma co ukrywać, że wyczuła, że są siebie warci. chyba nie umiem pisać. - jeśli chcesz w to wierzyć. - dodała, patrząc na niego obojętno-wyzywającym wzrokiem, wiesz, takie otwarte trochę zdziwione oczy z pazurem, dobry opis, haha. pazur wystający z oka i robi się z tego bułkahow. nie ruszyła twarzy ani o milimetr.

5dach wieżowca  Empty Re: dach wieżowca Czw Maj 03, 2012 8:38 pm

christoffer

christoffer
christoffer powstrzymał cisnący mu się na usta uśmiech rozbawienia. zagryzł nieznacznie dolną wargę, bardziej od środka.
- chciałbym, ale twój wyraz twarzy uśmierca, choćby najmniejszą wiarę, że kiedykolwiek mi się to uda - powiedział, uśmiechając się do niej łagodnie, bez żadnych erotycznych podtekstów. twarzy jednak nie odsunął, a wręcz zmniejszył dzielący ich dystans. w duchu dobrze wiedział, że za jakiś czas sama będzie za nim biegać i z trudem będzie w stanie powstrzymać się przed nie zadzwonieniem do niego i udaniem, że to zwykły telefon. chris nie analizował, aż tak dogłębnie, jak edie, bo był tylko facetem, dlatego nie przewidział, że zamierzała prowadzić z nim taką gierkę. za pewien czas pewnie jednak złapie xd i z podwójną siłą podejmie wyzwanie!

6dach wieżowca  Empty Re: dach wieżowca Czw Maj 03, 2012 8:43 pm

edie

edie
to prawie jakbyśmy grały w jakiegoś pasjansa, tylko bardziej emocjonującego xd
miło się uśmiechnęła, szybko prowadząc w duchu rachunek, co teraz zrobić i czy w ogóle gra jest wartka świeczki. patrzyła na niego chwilę w milczeniu, w sumie patrzyła mu prosto w oczy, na całe szczęście nie było tak cicho, żeby słyszeli swoje żołądki czy coś. ale podjęła szybką decyzję! przybliżyła swoją twarz do jego i powoli pocałowała. ona wie co robi i zobaczymy kto tu będzie za kim biegał!

7dach wieżowca  Empty Re: dach wieżowca Czw Maj 03, 2012 8:52 pm

christoffer

christoffer
kiedy przysuwałą swoją twarz coraz bliżej chrisa, musiał z całych sił skupić się na tym, żeby nie zaczął się triumfalnie uśmiechać, przez co był dość spięty. mogło to wprowadzić edie w drobny błąd, podsuwający jej myśli o tym, że jest górą. tak właściwie to na razie byli na tym samym poziome, każde naiwnie sądząc, że wygra tą chorą i bezsensowną zabawę. położył dłoń na policzku edie, który przyjemnie smyrał kciukiem i odwzajemnił równie delikatny pocałunek, by zaraz potem pocałować dziewczynę raz jeszcze, ale bardziej zapamiętale.

8dach wieżowca  Empty Re: dach wieżowca Czw Maj 03, 2012 9:01 pm

edie

edie
jak już przestali się całować, a trzeba mu to niestety oddać, że był niezły w te klocki, edie oblizała usta, żeby przywrócić im normalny smak i pewnie kształt, spojrzała na niego i rzuciła krótkie:
- do zobaczenia. - była ciekawa jak zareaguje, chociaż w sumie mógł powiedzieć nara, czego ja nie wykluczam, chociaż będę siedzieć przed komputerem kolejne miliard godzin. powoli oswobodziła się z jego uścisku.

9dach wieżowca  Empty Re: dach wieżowca Czw Maj 03, 2012 9:15 pm

christoffer

christoffer
sorka, że tak długo. uśmiechnął się pod nosem.
- nie potrzebujesz czasem eskorty do domu? - zapytał, opierając się o barierkę i przyglądał się edie ze swojego miejsca. tyle wykrzesałam z siebie xd

10dach wieżowca  Empty Re: dach wieżowca Czw Maj 03, 2012 9:18 pm

edie

edie
- jeśli nie masz nikogo innego w terminarzu na dziś, to mogę potrzebować. - ona nie lubi sama do domu wracać jak jest ciemno, ale cii!

11dach wieżowca  Empty Re: dach wieżowca Czw Maj 03, 2012 9:24 pm

christoffer

christoffer
zaśmiał się, kręcąc głową. - za kogo ty mnie masz - powiedział trochę urażonym tonem, co było całkiem zamierzone, bo w rzeczywistości w ogóle go nie dotknęły jej słowa i odprowadził ją do domu, a później zmył się do siebie ;*

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach