You are not connected. Please login or register

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1151 Empty 151 Sro Maj 02, 2012 12:55 pm

admin

admin
151 151-bar

2151 Empty Re: 151 Czw Maj 17, 2012 8:56 pm

zoey

zoey
przybyli tutaj, zamówili sobie coś mocnego do picia, po czym przycumowali do jakiegoś stolika. - planujey dzisiaj zejść aż do hadesu, czy poprzestaniemy na jakiejś burdzie na zewnątrz i wytrzeźwiałce? - zapytała, obalając z nim pierwszą kolejkę, śmiejąc się przy tym głupawo. życie zoey w sumie kręciło się wokół imprez, więc w sumie nic by ją nie zaskoczyło, zwłaszcza, że kiedy byli razem, to ściągali się nawzajem na dno.

3151 Empty Re: 151 Czw Maj 17, 2012 9:05 pm

tony

tony
jakoś mało tutaj faknych klubów ;c ale nie wazne ponieważ ten był brzydki i własnie na możliwości tony'ego - kto planuje ten planuje. chociaz o ile mnie słuch nie myli, to któś tu uciekł od starych zwyczajów - powiedział przyglądając się jej troche podejrzliwie. Oczywiście ją tak podpuszczał by jednak się zabawiła tak jak dawniej, a wiadomo, kiedyś tak balowali, że przez tydzień dochodzili do siebie. No i pewnie teraz sobie wyciągnął z kieszonki koke i położył ją na stół z miną, jakby był szkole, a to była jego kanapka hyhy.

4151 Empty Re: 151 Czw Maj 17, 2012 9:14 pm

zoey

zoey
- chyba nie wątpisz w to, że zmieniłam się w dobrą dziewczynkę? - zapytała niewinnym głosikiem,po czym, kiedy zobaczyła kokę na stoliku, wyciągnęła po nią dłoń i przesunęła na swoją stronę stolika - nie powinieneś mieć żadnych wątpliwości co do mojej przemiany - dodała, w tym samym czasie otwierając paczuszkę, wysypując sobie trochę jej zawartości na wierzch dłoni - nie jestem aż tak głupia, by się prosić o zdemoralizowanie się, więc wykażę się silną wolą - po czym wciągnęła sobie trochę tej koki, mając w nosie to, czy ktoś się na nich gapi, czy nie. byli w takiej dziurze, że możliwe, że tam na każdym rogu jakieś dziwki wdychały wizir. - ty za to podobno dalej taplasz się w grzechu? - zapytała, zerkając na niego trochę prowokacyjnie.

5151 Empty Re: 151 Czw Maj 17, 2012 9:21 pm

tony

tony
- oczywiście, że nie watpie - stwierdził usmiechając się zadziornie. Spojrzał na nią spode łba i obcerwował każdy jej ruch. Sprowokował ją tez tą koką, wiadomo. Udało mu się to wszystko, pewnie później bedzie żałował, że robi z nią takie głupstwa - tak, widze, twoją silną wolę - zaśmiał się z niej, a pote uśmiechnął się do siebie z tryumfem. Sam zrobił to samo co dziewczyna, tyle, że on wziął troszke większą porcje koki. Oczywiście nie był głupi i zostawił sobie na później hehe - owszem, ale jakoś jeszcze na to nie narzekam, jestem jaki jestem, a ty, mała chyba złamałaś swoje zasady moralne - puścił do niej oczko, komentując jeszcz to, że jednak sobie wciągnęła - chociaż nie uważasz, że kiedyś też było całkiem wesoło? Jak jeszcze razem trzymaliśmy?

6151 Empty Re: 151 Czw Maj 17, 2012 9:27 pm

zoey

zoey
- niczego nie złamałam - powiedziała z poważną miną - cały czas trzymam się swoich zasad - oznajmiła, jednocześnie przyznając się do tego,że jednak chyba nie jest taka święta, jak mówiła. z resztą to było widać od razu. zoey nigdy jakoś nie grzeszyła zdrowym rozsądkiem i była strasznym lekkoduchem. - sugerujesz, że chciałbyś do tego wrócić? - zapytała, przyglądając się antosiowi uważnie. stopniowo na jej ustach pojawiał się coraz szerszy, niegrzeczny uśmieszek - chcesz być znowu moim przyjacielem? - zapytała, już bardziej niewinnie, zgrywając się i składając usta w lekki dzióbek - to takie słodkie.

7151 Empty Re: 151 Czw Maj 17, 2012 9:36 pm

tony

tony
- proszę proszę, a ja myślałem, że stałaś się jednym wielkim aniołkiem. W takim razie zaskocz mnie i powiedz mi jakie jeszcze masz zasady - spojrzał na nią troche podejrzliwie z cwanym uśmieszkiem na ustach. wzruszył ramionami - jezu, zo, o niczym innym nie marze i nie mam nic innego do roboty - powiedział troche złośliwie - chociaż, czemu nie - położył łokcie na stół i wsparł brodę o dłonie. ogólnie t zaraz zamarzne w pokoju mam zimno jak w psiarni nie wiem czemu ;/ - masz racje, to słodkie - zaśmiał się. nie brał chyba tego na poważnie - tak czy siak, wiesz, że zawsze możesz na mnie liczyć - powiedział puszczajac do niej oczko, bo chodziło mu pewnie o sex drugs and rocknroll

8151 Empty Re: 151 Czw Maj 17, 2012 9:39 pm

zoey

zoey
- dupek. - mruknęła,śmiejąc się, po czym pewnie balowali, aż się kurzyło i rano obudzili się w wannie, w jakimś obcym mieszkaniu, z martwą dziwką pomiędzy nimi xd

Sponsored content


Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach